8 marca jest dniem w którym Panie z uśmiechem otrzymują
kwiaty, czekoladki i inne, bardziej pomysłowe prezenty. Tak, to właśnie jest
Dzień Kobiet. Dwa dni później swoje święto obchodzą mężczyźni. No i właśnie z tej
okazji dzisiejszy post.
![]() |
manga Ghost in the Shell |
Chciałabym przedstawić moje ulubione tytuły josei i seinen.
Co to właściwie jest ten josei? Manga/anime/Light Novel
skierowane głównie do starszych nastolatek i dojrzałych kobiet. Nie jest to
definicja żadnego konkretnego gatunku jak np. komedia czy horror, jednak
znajdziemy w nim pewne tendencje, zazwyczaj zawierają wątki obyczajowe, często
też romantyczne. Przeważnie głównymi bohaterkami są dorosłe kobiety (studentki,
kobiety pracujące lub bezrobotne). Więcej o tym znajdziecie na blogu Lemurilla.
Oto moje top 3 josei z podziałem na anime i mangi wydane w
Polsce.
Anime:
1. Nana – faworyt nie tylko mój, można znaleźć wiele fanów
Nany. Te anime opowiada o dwóch kobietach z całkiem innych światów. Jedna
hardcorowa wokalistka zespołu, lubująca się w papierosach i nie patyczkująca
się z nikim, druga rozchwiana emocjonalnie, niepewna swoich możliwości i bardzo
emocjonalnie podchodząca do życia. Obie dzielą te same imię - Nana i te samo
mieszkanie. Historia przyjaźni mimo różnicy charakterów i poglądów.
2. Kuragehime – Zapalona miłośniczka meduz – Tsukimi mieszka
z bardzo osobliwymi przyjaciółkami. Owe dziewczęta mają oryginalne zainteresowania,
np. lalki czy też pociągi. Pewnego dnia na swej drodze spotyka niesamowitą
piękność - Kurako, która postanawia przenocować u głównej bohaterki. Następnego
ranka okazuje się, że Kurako jest… mężczyzną. Tsukimi musi jakoś ukryć ten
fakt, gdyż jej współlokatorki nie tolerują płci przeciwnej… zabawna historia z
nieszablonowymi bohaterami.
3. Usagi drop – Na pogrzebie dziadka, 31-letni Daikichi
dowiaduje się, że staruszek miał nieślubne dziecko - Rin. Rodzina nie jest
zadowolona z tego faktu, Daikichi w przypływie odwagi postanawia przygarnąć
nieśmiałą dziewczynkę pod swój dach. Anime opowiada o tym jak próbują radzić
sobie z nową codziennością i budują więź między sobą.
Mangi:
1. Paradise Kiss [Ai Yazawa, Waneko] – Osiemnastoletnia kujonka
Yukari jest prawdziwą pięknością. Dziewczyna wpada w oko młodemu projektantowi
mody imieniem Arashi. Chłopak niemalże zaciąga dziewczynę do swojej pracowni i
chce, żeby ta wystąpiła na pokazie jako modelka. Od tej pory outsiderka z nosem
w książkach poznaje całkiem inny świat.
2. Walkin Butterfly [Chihiro Tamaki, Taiga] – ta manga
również kręci się wokół mody. Michiko nie skończyła szkoły i szybko traci
kolejną dorywczą pracę. Dziewczyna ma bardzo trudny, wybuchowy charakter przez
co nie jest zbyt lubiana. Ma jednego przyjaciela, którego w
sekrecie darzy większym uczuciem. Dziewczyna jest bardzo zakompleksiona przez
swój ponadprzeciętny wzrost. Pewnego dnia, gdy rozwozi pizzę (kolejna dorywcza
praca) zostaje omyłkowo wzięta za modelkę. Od tamtego momentu jej życie staje
do góry nogami.
3. Na dzień przed ślubem [Hozumi, Waneko] – pięć historii –
oneshootów i epilog. To zbiór bardzo ciepłych i dojrzałych opowieści. Nie znajdziemy
tam przesłodzonych i podkoloryzowanych opowiadań o nastolatkach, które się
zakochują, ale słodko-gorzkie okruchy życia z elementami fantasy. Poznajemy
bohaterów, którzy są zupełnie zwyczajnymi ludźmi. Widzimy ich w sytuacjach
bardzo specyficznych – jak tytułowy dzień przed ślubem, spotkanie po latach na
pogrzebie, czy też wizyta dawno niewidzianego ojca.
Trudno było wybrać tylko po trzy tytuły. Prócz wyżej
wymienionych godne polecenia są również: Chihayafuru (która niebawem będzie
miała trzeci sezon anime), Hashimatsu no Clover, Karneval. Lista świetnych
josei jest bardzo długa.
A, że kobieta przy swym boku powinna mieć mężczyznę, teraz
pora na listę moich ulubionych seinen’ów.
Podobnie jak w przypadku josei, nie jest to gatunek, a typ
mangi/anime/LN skierowany do pewnej grupy odbiorców – w tym przypadku do
młodych mężczyzn. Tytuły seinen są jednak bardziej zróżnicowane, spotykamy
takie w których pełno jest krwi i przemocy, przygodówki, sensacyjne, a nawet
pogodne historie. Moje typy:
Anime:
1. Rainbow: Nisha Rokubou no Shichinin – rok 1955, do
japońskiego poprawczaka trafia siódemka młodych mężczyzn oskarżonych o różne
przestępstwa. Już pierwszego dnia poznają brutalną codzienność. Razem przejdą
przez piekło.
2. Ghost In The Shell – zwłaszcza seria TV Stand Alone Complex
oraz film Ghost In the Shell z 1995. Anime gatunku cyberpunk. Akcja toczy się
wokół specjalnej jednostki służb wewnętrznych – Sekcji 9 wśród której jest agentka
Motoko Kusanagi. Motoko jest cudem techniki – człowiek, który jest w pełni
cyborgiem. Pełno akcji, ciężkiego klimatu, matactw, problemów moralnych. Czy człowiek
może być cyborgiem? Czy cyborg może być człowiekiem?
3. One Punch Man – anime, które niszczy wszystkie znane
shounenowe schematy. Jest to parodia o superbohaterach. Główny bohater Saitama,
prawdopodobnie najsilniejszy człowiek na świecie, może pokonać każdego… jednym
ciosem. Sęk w tym, że dzięki swoim umiejętnościom nie czerpie z niczego
przyjemności. W walkach będzie szukał motywacji, zyska nawet ucznia, jednak czy
coś z tego będzie?
Mangi:
1. Great Teacher Onizuka [Tooru Fujisawa, Waneko] – Były członek
gangu motocyklowego Eikichi Onizuka zostaje nauczycielem. Brutalny, chamski,
pewny siebie belfer będzie musiał stawić czoła gimnazjalistom z klasy 3D,
którzy postawili sobie za zadanie pozbyć się wychowawcy ze szkoły.
![]() |
źródło: olx |
2. 5 centymetrów na sekundę [Sara Manasterska, Studio JG] –
W czasach gdy Internetu nie było, a telefony komórkowe nie były powszechne, znajomość na odległość była znacznie trudniejsza. Akari i Takaki zaprzyjaźnili
się w podstawówce dzięki pasji czytania. Z czasem ich znajomość przerodziła się
w coś więcej, jednak los postanowił z nich zakpić i rozdzielił parę nim ich
miłość zdążyła zakwitnąć. Nie poddawali
się, pisali listy, jednak czy to wystarczy? Czy po latach uczucie
rozdzielonych, zakochanych w sobie dzieciaków wciąż będzie żywe?
3. Watashitachi no Shiawase na Jikan [Sumomo Yumeka] – to jedyny
tytuł z mojej listy, który nie został wydany w Polsce, jednak jest to jeden z
moich najulubieńszych tytułów z jakimi miałam kiedykolwiek do czynienia. Yukari,
młoda pianistka ma depresję. Gdy próbuje się podnieść musi podjąć decyzję:
miesiąc w ośrodku terapeutycznym, albo będie towarzyszyć ciotce-zakonnicy
odwiedzać więzienia. Dziewczyna wybiera drugą opcję, dzięki czemu poznaje Yuu,
młodego mężczyznę, skazanego za brutalne zamordowanie trzech osób. Mimo trudnych
początków tej znajomości zarówno Yuri, jak i Yuu zaczynają się ze sobą
dogadywać i dostrzegać, że wiele ich łączy…
![]() |
źródło: zerochan |
Chciałabym jeszcze polecić Mushishi (anime, piękna grafika i
muzyka dają cudowny klimat) oraz Ajina.
To by było na tyle. Na Polskim rynku wydawnictwa boją się
troszkę wydawać josei (przyznało się do tego j.p.f. po niezbyt dobrej sprzedaży
Wzgórza Apolla), jednak wciąż próbują (dowodem na to jest między innymi
zapowiedziany przez Kotori Perfect World, na który czekam). I mam nadzieję, że
zarówno josei jak i seinen częściej będą pojawiały się w Naszym Kraju.
Great post! Photos are amazing :)
OdpowiedzUsuńIf you want that we follow each other let me know by leaving a comment on my last post and please click on links at the end :) --> http://beautyshapes3.blogspot.hr/
Muszę przyznać się, że żadnego z podanych tytułów nie widziałam ani nie czytałam, chodź słyszałam bo np. o "Nanie" było głośno kiedy jeszcze regularnie oglądałam anime a o "Gosht in the shell" niedawno nakręcili film, więc nie sposób było tych tytułów nie znać :) jednak nie mogłam się za nie jakoś zabrać... "Nana" na pewno jest fantastyczna bo sama słyszałam to od wielu osób ale ta kreska, podobnie jak w "Shiki" bardzo mnie odepchnęła. Ja jestem fanką nie co innej grafiki. Nawet chciałam spróbować oglądać bez przywiązywania uwagi do samej ekranizacji a skupić się na tekście i fabule, no ale niestety nie dało rady :) Za to zaciekawił mnie ten tytuł, o dziewczynce co ją syn ojca po pogrzebie przygarnął :) Rewelacyjny wpis!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko myszko :*
Mnie też Nana długo odpychała swoją kreską, ale w pewnym momencie postanowiłam zobaczyć kilka epów, żeby sprawdzić o co tyle hałasu i się wciągnęłam na tyle, że aż po mangę sięgnęłam :D. Choć anime jest lepsze od mangi - muzyka jest świetna!
OdpowiedzUsuńUsagi drop polecam :) bardzo spokojne, przyjemne anime :)
No nie wiem czy ja dam radę się przełamać... Elfen Lied to kreska jaką lubię. Może jestem "staroświecka" ale pełne kształty i duże oczy robią na mnie najlepsze wrażenie :D Muzyka słyszałam że jest świetna od kilku znajomych i od samej siebie, anime nie oglądałam ale muzyki słuchałam :D
Usuń