"Czasem kiedy masz wszystkiego dość... spoglądasz w gwiazdy... i one zawsze tam są..."
Mushishi

29 maja 2017

Relacja z konwentu - Magnificon Expo 2017 [Kraków]

Dwa lata temu zaczęłam swoją przygodę konwentową od Magnificonu, rok temu z przyczyn niezależnych ode mnie, nie mogłam jechać, ale w tym roku musiałam przybyć do Krakowskiego Expo na konwent Mangi i Anime!
Kolejka przed Expo

A oto relacja z trzydniowego festiwalu przygotowanego przez zespół MiOhi - MAGNIFICON EXPO 2017!

Przybyłyśmy z MK pół godzinki przed otwarciem, teoretycznie miały nas przywitać trzy kolejki (osoby z wydrukowanymi biletami, z niewydrukowanymi biletami i bez biletów), jednak ostatecznie były dwie (nie liczę kolejki dla gości/vipów i innych uprzywilejowanych :P). Kolejka szła dość sprawnie jak na konwentowe standardy. Po przekroczeniu progu Expo dostałam opaskę i informator... zabolał mnie brak identyfikatora, oj zabolał.
opaska

Pierwsze co rzuciło się w oczy to fakt, że było mało... mało konwentowiczów, mało stoisk, mniej niż zawsze cosplayerów-konwentowiczów (nie liczę kigurami, których akurat widziałam sporo, najbardziej zwróciłam uwagę na piżamkę Rainbow z MLP ^^). Możliwe, że powody były dwa - w ten weekend było wiele innych konwentów (m.in. Cytadela, czy też Smokon), które rozproszyły nieco fandom, ale bliskość Pyrkonu także mogła odbić swoje piętno na liczbie Magnificonowych uczestników.

Bez trudu odnalazłam swoje ulubione stoiska w których od razu się zaopatrzyłam w gadżety - zdjęcia zamieszczę na samym dole.

Organizacja może nie była do końca idealna, ale i tak wyszło nieźle. Przynajmniej takie jest moje zdanie - widziałam jednak sporo narzekania na FB na temat organizacji... jak to zawsze bywa - każdy ma swoje zdanie ;). 
hol

Atrakcje, które najbardziej przypadły mi do gustu:
- Jak przetrwać w Akahibarze - Zihau Mając, Miki - dużo zdjęć, dużo anegdotek z podróży, jeszcze więcej zdjęć. Bardzo przyjemny panel.

- Wulgaryzmy w mangach, czyli motyla noga Luffy'ego Kurosakiego - Paweł Rep Dybała - zabawnie poprowadzony panel poruszający problem przeklinania w tłumaczeniu mang - czyli "motyla noga" vs soczyste "kurrwa".

- KONCERTY - koncerty były, aż trzy!
W piątek teoretycznie miał być koncert K-ble Jungle, ostatecznie można było posłuchać także Azumi oraz Yuyu, które z kolei na swoim sobotnim koncercie gościły K-ble Jungle. Także jak ktoś przyszedł tylko w sobotę miał okazję usłyszeć wszystkie trzy koncerty, co moim zdaniem było bardzo fajnym rozwiązaniem.
K-ble Jungle
Koncert K-ble Jungle chyba podobał mi się najbardziej. Sporo piosenek coverowych, kilka ich własnych. Z czego oczywiście covery podobały się publiczności najbardziej.

Azumi (znana między innymi ze swoich piosenek, które można usłyszeć w filmach Ghibli) wraz z córką Yuyu dały piękny koncert - a moment, gdy wraz z widownią śpiewały Tonari no Totoro był chyba najlepszy. Lubię gdy widownia śpiewa wraz z artystą.

Najbardziej podobały mi się jednak covery z Sailor Moon i Evangeliona, usłyszeć je na żywo w wersji koncertowej to bardzo fajne przeżycie.
Ostatnim gościem koncertowym był zespół G.L.A.M.S. - wokalistę Mikaru poznałam już na poprzednich konwentach. Mam też piosenki tego zespołu na które zawsze czekam.
Musical Yuri!!! on ice

Na koniec perełka!
- Musical Yuri!!! On Ice - stworzony przez cosplayerów. świetna inicjatywa, fajne wykonanie. Był genialny! Na samym końcu notki zamieszczam filmik z całego Musicalu - niestety bez napisów końcowych, gdyż stałam z tyłu i gdy wszyscy wstali nie było ich widać. No i jakość bardzo słaba, bo jednak mój aparat nie jest stworzony do filmowania. 
Kto nie widział na żywo niech żałuje!


Jedzenie
lody Taiyaki
Było dużo pyszności. Tradycyjnie wybrałyśmy się z MK na sushi - jak zawsze dobre, ale mam wrażenie, że było do wyboru mniej zestawów niż zawsze... ale to może być tylko moje wrażenie...
sushi
Do tego nowość lody Taiyaki - znana wszystkim konwentowiczom rybka była znacznie większa niż zawsze, a z jej paszczy wychodziły lody, rurki, oreo i polewa. Mówię wam - Niebo w gębie!
Na coś bardziej sycącego poszłyśmy na stołówkę - ryż i kurczak w sosie słodko-kwaśnym były dobre i sycące, a do tego w przystępnej cenie.


Pierwszy raz miałam sposobność skorzystać z pomocy punktu medycznego. Niestety podczas konwentu coś mi zaszkodziło i musiałam wypić krople żołądkowe - z tego co słyszałam nie byłam w tym osamotniona. Muszę przyznać: bardzo mili ludzie, a do tego pomocni ;).

Podsumowując:
Konwent mi się podobał. Było mniej ludzi niż zawsze przez co stracił troszkę na klimacie, jednak ci co byli obecni byli jak zawsze przytulaśni i pozytywnie nastawieni. Ogromnym plusem były świetne koncerty i Musical. Brakowało troszkę stoisk, część wystawców była tylko na sobotę lub piątek/sobotę. Oby w przyszłym roku było lepiej!
I tak warto było jechać te 427 km, mega wolnym pociągiem, który się spóźnił o godzinę.

Reszta zdjęć:
bubbleTea
maszyna pocky
 
konkurs Cosplay Standard

Cosplay - Kuroshitsuji
Games Room
Cosplay - Code Geass
Cosplay - Magi
stoisko Waneko
Poduchy
 No i zdobycze:


Clearfile oraz dwa tomy Ataku tytanów
Plakat i pocztówka z Azumi i Yuyu
kubeczek


przypinki i karty z Code Geass


Katy z Ataku Tytanów

Nyanko sensei - zdobycz MK

Figureczka z Kise

Figurka Nyanko-sensei

Figurka Bokuto

A na koniec to co najlepsze ;)
Musical Yuri!!! on ice!!!



Muszę zainwestować chyba w statyw i kamerę :P


Next stop: mochicon!

3 komentarze:

  1. Super :3 Miałam na niego pojechać ale jakoś nie wyszło :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, Magnificon to moim zdaniem najlepszy konwent w Polsce, z powodu tematyki i Expo. W szkołach zawsze jest mało miejsca i stosika na korytarzach są lekko problematyczne, a Pyrkon traktuje mangę i anime nieco po macoszemu... Ale zawsze możesz jechać za rok ;)

      Usuń
  2. Super :3 Miałam na niego pojechać ale jakoś nie wyszło :(

    OdpowiedzUsuń