"Czasem kiedy masz wszystkiego dość... spoglądasz w gwiazdy... i one zawsze tam są..."
Mushishi

17 lutego 2018

Relacja z konwentu - Kawaii Time 2018 [Wrocław]


Co łączy dzień Nutelli, tłusty czwartek, walentynki i dzień kota? Ponadprzeciętny poziom słodkości!
identyfikator-zakładka

Fundacja Popcooltura z okazji tych wszystkich przesłodkich świąt postanowiła zorganizować najsłodszy konwent na świecie. Kawaii Time odbył się w dniach 10-11 lutego w EZN (Elektryczne Zakłady Naukowe) we Wrocławiu.

Lokalizacja była świetna. Bardzo łatwy dojazd komunikacją miejską i Biedronka naprzeciwko były bardzo dużymi plusami.
Mimo, że akredytacja miała ruszyć punkt dziesiąta drzwi zostały otwarte już o siódmej, by wyczekujący konwentowicze nie marzli. Za to duże brawa dla organizatorów - świetna decyzja.
Przy akredytacji otrzymaliśmy wydrukowany plan atrakcji z mapką i identyfikator na tasiemce, który można wykorzystać jako zakładka. Oryginalny pomysł.

Atrakcje
Na rozpisce znalazłyśmy kilka prelekcji, które nas szczególnie zainteresowały. Zgodnie z MK przyznałyśmy, że najlepszą była:
Spotkanie z Pawłem Musiałowskim
Spotkanie z Pawłem Musiałowskim” – gdzie można było dowiedzieć się wiele praktycznych ciekawostek dotyczących podróży do Kraju Kwitnącej Wiśni. Pan Paweł okazał się być bardzo sympatycznym i kompetentnym prelegentem. Nie mogę się doczekać reedycji jego książki oraz magazynu o którym wspomniał.

Miło nas też zaskoczyło „Tanie kolekcjonowanie” które okazało się być opisem sławnych i mniej sławnych boxów-niespodzianek, które można zamówić z Japonii.

Wiele ciekawych i nowych rzeczy usłyszałam też na panelu "Yuri!!! on Ice". To nie jest mój pierwszy panel dotyczący tego anime, a wciąż dowiaduję się nowych rzeczy.


Wystawcy
Bardzo dużo hand made. Żadne wydawnictwo nie zdecydowało się wybrać na Kawaii Time, ale można było zaopatrzyć się w mangi na innych stoiskach. Standardowo można było kupić przypinki, kubeczki, podkładki, breloki, biżuterię, było też kilka figurek. Nic nas jednak nie zaskoczyło.



Gastronomia
sushi
Obok, jak zawsze dobrego sushi od Hidamari Sushi (zawsze kupujemy z MK zestaw – to taka nasza mała tradycja) było też stoisko z „normalnym” jedzeniem czyli tosty, zapiekanki czy też ciasto. Do tego można było liczyć na gorącą herbatę, kawę - co zdecydowanie rozgrzewało w te chłodne dni.

Dla osób, którym nie pasowało takie menu, zbawieniem była pobliska Biedronka (żeby do niej dotrzeć wystarczyło dosłownie przejść na drugą stronę ulicy), ale widziałam też opakowania po pizzy przemykające się po korytarzu.


Podsumowanie
Według oficjalnych informacji przybyło 800 osób, na korytarzach jednak nie było tego widać. Do dyspozycji mieliśmy dwa piętra z wystawcami i salami prelekcyjnymi oraz jedno piętro przeznaczone na Sleeproom.
Organizacja była dobra, w szkole panował porządek. Dla roztańczonych i rozśpiewanych też nie zabrakło atrakcji – DDR, UltraStar były wciąż „okupowane”.
Atmosfera na konwencie była bardzo przyjemna. Ludzie wyglądali na zadowolonych, nie słyszałam też o żadnych nieprzyjemnych przypadkach. Ponadto było czysto, a i łazienki wciąż były zaopatrywane w potrzebne „gadżety” ;).
Cosplay był wszędzie obecny i uważam, że na całkiem fajnym poziomie. Można było nacieszyć oczy wspaniałymi strojami.
Konwent oceniam jako udany. Fundacja POPCOOLTURA – tak trzymajcie.

Foty:
identyfikator + rozpiska

korytarz (akredytacja)

panel - Tanie kolekcjonowanie

panel - Świat Gejsz

cosplay [źródło: facebook] te zdjęcie jest po prostu KAWAII ;)
 
Łupy:
 
całkiem dobre zdrowe chipsy z batatów

duża podkładka pod myszkę

bransoletka z Loki'm

uzupełnianie mangowych zapasów

Ocena: 8/10

Next Stop: Pyrkon

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz